lip 19 2002

refleksje po obejrzeniu "Lolity" i bazgroły...


Komentarze: 4

Wczoraj obejrzalam w tv film na podstawie książki Vladimira Nabokova pt. "Lolita". I muszę przyznać, że zrobil na mnie piorunujące wrażenie i mnie zafascynowal. Zastanawiam się czy związek nastolatki z 40-letnim facetem to pedofilstwo..z punktu widzenia prawa raczej tak, no ale jeśli ona zgodzila się na to co między nimi bylo, to może nie do końca.. W każdym razie ten film stanie się chyba moim ulubionym :-)

 A teraz z trochę innej beczki - dzisiaj mialam sprzeczkę z moim ojcem. Wlaściwie to on na mnie krzyczal, a ja tylko się na niego patrzylam z niedowierzaniem ;-) Nie pasil mu mój balagan w pokoju i mial pretensje, że wg. niego jestem very leniwa. Na szczęście po jakimś czasie zlość mu przeszla i teraz jest ok. On jest naprawdę spoko, tylko czasami mu coś odbija ;-)

Kończę jush ten wpisik, pewnie jutro coś jeszcze skrobnę tutaj :-)

dziefczynka : :
01 września 2002, 15:27
Ale Ci dobrze...masz swój pokój...jeżeli chcesz wiedzieć o tym więcej, przeczytaj mojego bloga pod nazwą ..:Kasia:.. Pozdrawiam...
karotka
21 lipca 2002, 10:52
hej, dzieki za wpis, mam nadzieje ze w koncu nadejda jakies fajne dni, ale narazie sie nie zapowiada
20 lipca 2002, 20:28
Musi bc rzeczywiście interesujący film.
karotka
20 lipca 2002, 12:29
tez uwielbiam rozowe lata:) a co do lolity, to jestem zapisana po ta ksiazke i czatuje na film, bo z opowiadan innych stwierdzilam ze musi byc zajebisty, na dodatek jeszze aktorzy grajace glowne role sa super wiec:)))

Dodaj komentarz